– Tu i teraz – jako sposób na życie

Gwoli uściślenia – filozofia zawarta w tym tekście jest „jakimś” sposobem na życie. Nie musisz się z nią zgadzać, nie musisz jej stosować, nie musisz jej uznawać za prawdziwą i jedyną słuszną. Ja też nie wiem czy jest najlepszą drogą do życia, czuję jednak że jest na tyle interesująca że warto sprawdzić jakie daje efekty.

Złe rzeczy przytrafiają się każdemu. Złym ludziom i dobrym ludziom.To wiemy wszyscy.

 A co gdyby nie dzielić ludzi na dobrych i złych oraz tych rzeczy na dobre i złe?

Moja mama zawsze mówiła wszystko to doświadczenie. Mój tata pytał czego się emocjonujesz? Walczyli ze mną kiedy używałam słowa nienawidzę. Długo nie mogłam zrozumieć dlaczego – widocznie musiało upłynąć trochę lat zanim wreszcie poznałam jego moc.

tu i teraz 01

Jestem szczęśliwa? Teraz.

Od czego zależą słowa jestem szczęśliwy/a czy jestem nieszczęśliwy/a? Skąd wiemy, że właśnie tacy jesteśmy?

Czy to nie jest tak, że wystarczy sobie założyć i zadecydować o tym jak będziemy reagować na każdy dzień, wydarzenia i sytuację…

Zarówno w medytacji jak i w pracy z aktorami metodą Judith Weston istnieje pojęcie tu i teraz. Owo teraz jest przeżywaniem każdej sekundy bez porównywania jej do tych które minęły czy do naszych oczekiwań względem tych które przyjdą. Tak jak dla aktora, który jest w roli – tu i teraz to całkowite zanurzenie i zapomnienie się. Smakowanie, wąchanie, dotykanie i patrzenie bez obawy o ocenę obserwującego go reżysera.

Nie można być nieszczęśliwym jeśli jest się w TERAZ. Jeżeli w to wątpicie, to następnym razem kiedy poczujecie się nieszczęśliwi przyjrzyjcie się swojemu nieszczęściu uważnie. Zapewne jest to uczucie powiązane z czymś, co zdarzyło się w przeszłości, albo z czymś czego się obawiacie się w przyszłości. A może łączy się z obawą jak jesteśmy postrzegani w oczach innych, z obawą czy podołamy ich oczekiwaniom…

Wydaje mi się, że największe poczucie nieszczęścia wynika z naszych porównań z przeszłością albo ze strachu nad przyszłością.

 

Mam wybór.

Okej – ucieka nam pociąg, co z tym zrobimy? Wbrew pozorom naprawdę każdy z nas ma wybór jak będzie się czuł w tej sytuacji. Nie można jej zmienić, to prawda. Nie cofniemy czasu, nie wyczarujemy kolejnego, ale to od nas zależy jak odczujemy całość na własnej skórze.
Podpowiem – możecie nienawidzić siebie za spóźnialstwo, zrzucić winę na cały świat, wyżyć się na pobliskim drzewie, usiąść i zacząć płakać. Możecie tej sytuacji nie uznawać, zignorować ją, wyprzeć się jej albo – odpuścić, polubić i zaakceptować.

Oczywiście – powiecie – jak się nie wkurzyć i jak pokochać złe losowe wypadki?
Nikt nie powiedział, że jest to najprostsza rzecz. Ale tak naprawdę – w gruncie rzeczy czy świat kończy się na tym pociągu?

tu i teraz 02

Tłumienie

W medytacji istnieje również określenie stłumień.  Są to ogniska stresu, które tworzą się wskutek konfliktu w umyśle. Konflikt powstaje wtedy kiedy staramy się uniknąć tak zwanych przeżyć traumatycznych i nieprzyjemnych ponieważ postrzegamy je jako złe, bolesne, nieprzyjemne i niepożądane. Same tłumienie to proces – postanowienie aby postrzegać coś jako negatywne. Znacie to?

Mówi się, że większość chorób, które nas dotykają pojawia się w głowie. Nie tylko chorób – niespodziewanie przybieracie na wadze chociaż nie zmieniliście swojej diety? A jak z waszym poczuciem własnej wartości? Ten prosty przykład znam ze swojego życia – jeśli tylko zaczynam w siebie wątpić (przeważnie na skutek tego, że nie akceptuję krytyki albo tego co mnie spotyka) to natychmiast mogę iść i kupić sobie spodnie o rozmiar większe.

Nieprzyjemne sytuacje są jak wzorce energii. Jeśli ich nie wyrazimy lub jeśli sobie z nimi odpowiednio nie poradzimy, umiejscawiają się w mięśniach w postaci blokad energetycznych i objawiają się jako stres, napięcie albo w końcu – jako choroba.

 

Jak więc żyć?

Przyjmować ze świadomością.
Kiedyś usłyszałam, że na nasze błędy powinniśmy patrzeć jak matka na swoje dwuletnie dziecko które chcąc napić się soku z kubka wylało cały na nową koszulkę. Stąd moje podejście – błędy są super.
Podobnie może być z każdym wydarzeniem. Jeśli przestaniemy je dzielić na negatywne i pozytywne i pokochamy je każde? Akceptujmy, oddychajmy i odpuszczajmy.

tu i teraz 03

Mam wszystko czego potrzebuję, aby cieszyć się, że tu jestem.

W każdym człowieku jest cudowność, moc i energia miłości, które kryją się tuż pod powierzchnią, czekając na wydobycie i uwolnienie, aby ukazać nam naszą własną wspaniałość. Jeśli przestaniemy tłumić tę moc spięciem, warczeniem i złością może okazać się, że mamy w sobie jeszcze większe pokłady siły życiowej niż nam się wcześniej wydawało.
Może wystarczy przestać źle osądzać, może wystarczy przestać szerzyć czarnowidztwo i dziękować nawet za porażki. Nie jest to najłatwiejsze, ale bardzo odświeżające i skuteczne.

W końcu znacznie łatwiej jest kochać niż nienawidzić.

Dodaj komentarz